Wakacje prawie się skończyły... Już lada dzień dzieciaki będą szyły do szkoły. W tym i mój Szymek.
On co prawda kieruje się jeszcze do 5-latków, ale klasa jest w budynku szkoły przez co mam wrażenie powrotu w szkolne mury...
Sam Szymek jakoś tak o tym nie myśli. Rozumie, że znów zacznie się wstawanie z rana i bycie jakiś czas poza domem, ale nic sobie z tego nie robi. Pierwsze dni pokarzą jak będzie... Myślę, że będzie dobrze i tego się trzymam :)
A wracając do tematu posta. Dziś znów podkładki. Trzy różne zestawy. A oto one.
Tkanina: Jeans + płótno w kratkę
Wymiary: 10x10 cm
Dostępność: Tylko 1 komplet (6 szt)
Tył: Jeans (z jednego kawałka)
Tkanina: płótno (turkusowe) + nieokreślony gatunek (beż)
Wymiary: 12x12 cm
Dostępność: Tylko 1 komplet (6 szt)
Tył: Turkusowe płótno z wzorem (z jednego kawałka)
Tkanina: Zielone płótno w białe kropki
Wymiary: 10x10 cm
Witam serdecznie nową osóbkę: Nati B
Prześliczne te podkładki :))
OdpowiedzUsuńRozkręciłaś się z tymi podkładkami ;) Ale dobrze, bo są bardzo ładne! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i różnorodne - podziwiam za pomysłowość i dokładność w wykonaniu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńte ośmiokątne są rewelacyjne i strasznie urzekły mnie te grochy :)
OdpowiedzUsuńJa początkiem roku szkolnego troszkę się stresuję. Gdyż moje dwa bąble zaczynają pierwszy raz swoją przygodę ze szkołą. Tak jak bym ja spowrotem miała tam wrócić :)ehhhh
"podkladkowo" na calego, ale sa piekne i na pewno praktyczne!
OdpowiedzUsuń