Witajcie po chorobowej... przerwie. Tydzień temu chore zatoki zagoniły mnie do łóżka. Czas mijał, a hafty leżały nietknięte. Ostatnie trzy dni wracałam do wcześniejszego trybu życia i ledwie skończyłam kotwicę. Teraz kalkuluję czas, by wykończyć wszystkie sześć haftów marynistycznych i zrobić z nimi planowane zawieszki. Materiał czeka już od dawna.
* * *
A tak prezentują się misie :)
A tak prezentują się misie :)
26-11-2014 |
10-12-2014 |
Powolutku, bez pośpiechu, piękne misie się wyłonią. Z zatokami, niestety nie da się normalnie wyszywać.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe i motywujące słowa pod adresem misiów :)
UsuńMisie prezentują się pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKolejny kolorowy obrazek do kolekcji, super :)
OdpowiedzUsuńbędą śliczne misie :) pozdrawiam Sylwuska
OdpowiedzUsuń