Obserwatorzy

niedziela, 23 listopada 2014

183. Kwiaty jednej godziny [4]

Kochane kobietki, odzew pod ostatnim postem miło mnie zaskoczył. Cieszę się, że mogę na Was liczyć, kiedy przyjdzie czas.

* * *
Dniem pokazywania postępów w "Kwiatach jednej godziny" jest sobota.
Do południa (wczoraj) byłam święcie przekonana, że pokażę kolejny ósmy już kwiat, ale... zatoki nie dały mi żyć.
Nad ósmym kwiatem popracowałam tylko rano i udało się zrobić zaledwie środek. Później wypad do miasta i... popołudnie w łóżku z mega bólem głowy i milionem chusteczek obok :P

Ale to wszystko było wczoraj. Dziś mieliśmy nowy pełen entuzjazmu dzień, więc od rana zasiadłam do "Kwiatów..." i w pełnie skończyłam ósmy kwiat i zaczęłam dziewiąty.



11 komentarzy:

  1. Cudowny postęp pomimo wielu przeciwności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowia życzę Kochana :) Mnie od tygodnia zatoki męczą plus kaszel który nie daje spać :( Ale nie dajmy się :) A kwiaty jednej godziny pięknie kwitną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno będzie z tego coś ślicznego. Nie mogę już doczekać się końcowego efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zazdroszcze zatok - zycze zdrowka!

    Kwiaty sliczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem, że powstanie z tego zegar.:) Piękny będzie.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzielna jesteś Moniko :) Ślicznie przybyło kwiatków :) Zdrowia Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrówka i goń choróbska gdzie pieprz rośnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zegar coraz bardziej mi się podoba....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne kwiaty, finał zbliża się wielkimi krokami ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję,
za czas, jaki mi poświęcasz,
za mądrość, którą się dzielisz,
za szczerość, której nie szczędzisz.