Szymek poszedł do szkoły, mogę wrócić do standardowego harmonogramu pracy :)
Przez wakacje nabyłam trochę lenia we wszystkim... Oczywiście coś tam się działo... głównie na FB, bo blog zarósł pajęczynami :P
Tego lata jednorazowo najwięcej zrobiłam, kiedy mężu miał urlop. Częściej reagował na ciągłe wołania Szymka z dworu. Wiecie jak to jest, kiedy dziecko idzie się pobawić poza dom i co 5 min. woła przez okno, bo coś mu się przypomni... Tak wyglądało mniej więcej to lato :P
No, ale przejdźmy do rzeczy. W międzyczasie odkurzyłam maszynę i paląc po drodze dwie żarówki uszyłam kilka par spodni dla Młodego. Chyba nie wspomniałam o tym, że w te wakacje podskoczył wzrostem... Poza tym stare spodnie przeszły już swoje i nie wyglądały wizytowo.
Jak sam tytuł mówi, są to spodnie ze spodni wynalezionych w SH. Dotychczasowy szablon zmienił się nieznacznie, bo oprócz przedłużenia i minimalnego poszerzenia, postanowiłam zrobić inne kieszenie. Dotychczas naszywałam kieszonki, te są odszyte.
A oto zdjęcia. Z góry przepraszam za ich jakość. Robione w trzy różne dni, bo moje dziecię jakoś nie ma zacięcia na zostanie modelem ;-)
Tu było za mało tkaniny na wewnętrzne kieszenie, więc powstała jedna naszyta.
Dziękuję za pamięć i odwiedziny :* Wracam do Was lada dzień z nowym wzorem nad którym pracowałam ostatnie tygodnie. Kto chce być na bieżąco zapraszam na Fb :)