Witajcie :)
W czasie przeprowadzki sklepu, kiedy nie mogłam nic ruszyć w starym, a nowy był jeszcze w powijakach... pchnęło mnie do haftu. I tak jeden weekend był tylko dla haftu. Całe dwa dni siedziałam i wyszywałam przy okazji racząc się odcinkami "Lucyfera" na Netfliksie ;-)
Wybrałam te róże (wg 1058) ponieważ składają się z samych krzyżykowych konturów co wspaniale podkreśla cienie na farbowanej kanwie. Początkowo wyszywałam na zielonej kanwie, ale mimo oszczędzania nie wystarczyło na wszystkie.
Stąd dwie róże załapały się na dwa inne kawałki farbowanej kanwy. Szarej jeszcze zostało, więc pewnie załapią się na nią inne hafciki. Już myślę jakie, bo mam parcie na wymiecenie resztek kanw i mulin z domu.
Kartki oprawiłam prosto, bez napisów. Hafty nakleiłam na papier (brystol), a następnie inspirując się kartkami podpatrzonymi u Agnieszki Ryszko wycięłam hafty z pomocą wykrojników. Efekt bardzo fajny i pewnie częściej będę tak oprawiać kartki.
Dane techniczne:
Kartki z różami: wg 1058
Kanwa: ręcznie farbowana 18 ct (odcienie zielonego, czerwonego, szarego)
Mulina: bez numeracji
Baza do kartki: biała z przeszyciami 11 x 15 cm
* * *
Zarówno kanwa jak muliny były resztkowe. Kanwa z plamka nie mogła iść do sprzedaży, a mulina ze starych zapasów bez numeracji. wasze bystre oko zauważy różnicę w odcieniach muliny. Podobnie jak kanwa, skończyła się szybko ;-)
* * *
Tradycyjnie też zapraszam do zapisania się na
Newsletter sklepu. Za sprawą wspaniałej redaktorki teksty czyta się przyjemnie i szybko.