Obserwatorzy

niedziela, 3 sierpnia 2014

157. Kwiaty jednej godziny [1]

Pragnęłam go wyszyć odkąd postanowiłam zrobić wzór po przeczytaniu pewnej książki...
Przygotowałam materiały i dziś mimo innych prac rozpoczynam pracę nad tym haftem.

* * *

Obok powieści J. Grzędowicza czy Marka S. Hubertha wśród przeczytanych przeze mnie książek znalazła się też przysłowiowa "bajka dla dzieci".

"Momo, czyli osobliwa historia o złodziejach czasu i dziecku, które zwróciło ludziom skradziony czas" napisał Michael Ende. Już sam tytuł wiele wyjaśnia, więc przejdźmy dalej.
Książkę czytało się niezwykle przyjemnie, a sama opowieść wywarła na mnie bardzo miłe wrażenie. Jednak nie chciałabym pisać tu recenzji, więc ograniczę się do elementu, który wywarł na mnie to szczególne wrażenie i zapoczątkował pomysł na wzór.

W książce istnieje zegar, na którym w miejscu godziny pojawia się kwiat, po czym umiera. Rodzi się... jest pączkiem... rozwija płatki... one obumierają... i tak każda godzina na zegarze, to jeden kwiat, który umiera w swoim czasie. To tak mocno w skrócie.

Spodobała mi się wizja rozkwitającego kwiatu, ale dokonałam pewnej zamiany. W moim wzorze kwiat co godzinę zyskuje płatek, aż dochodzi do godziny 12 mając oczywiście 12 płatków.




21 komentarzy:

  1. Przepiękny pomysł :) I mogą być wersje z różnymi "płatkowymi" kwiatami!
    A przy okazji - uwielbiam książki M. Ende :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję za miłe słowa :) Nie myślałam o innych kwiatach, ale to pomysł godny rozważenia.

      Usuń
  2. Świetny pomysł!! Bardzo oryginalny. A książką mnie bardzo zaciekawiłaś muszę jej poszukać :) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity pomysł na haft, będzie z niego cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł fajny, zegar świetny. Książkę kiedyś, kiedyś, lata temu czytałam, ale.... niewiele z tego pamiętam. Osobiście wolę inny typ literatury, chociaż... uwielbiam "Niekończącą się opowieść"
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Też kilka razy oglądałam "Niekończącą się opowieść". Przy niektórych filmach/ książkach człowiek się nie starzeje ;)

      Usuń
  5. Prześliczne i bardzo pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę powtórzyć po poprzedniczkach: wspaniały pomysł!!! Mam sentyment do zegarów wszelkiego typu bo mój Maluszek je uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak jak nie do końca podobają mi się zegary wyszywane tak ten jest piękny i świetnie wymyślony. Czy ten schemat jest na sprzedaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Uznanie od tak wymagającej hafciarki jest szczególnie cenne. Niezmiennie podziwiam twój gust do haftów Kasiu i czuję się zaszczycona, że zwróciłaś uwagę na mój skromny pomysł. Schemat będzie dostępny za kilka dni. Info na pewno pojawi się na FB.

      Usuń
  8. Ja właśnie wybieram się do biblioteki...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniale to przygotowalas! A Twój obrazek powinien znaleźć się na okładce książki!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. rewelacyjny pomysł. I unikatowy...

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny !!!! taki nietuzinkowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. super pomysł, sama zastanawiam się nad wyszyciem mojego pierwszego zegara i dylemat jest, a połączenie haftu z myślą o książce, takie magiczne....pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję,
za czas, jaki mi poświęcasz,
za mądrość, którą się dzielisz,
za szczerość, której nie szczędzisz.