Trzymam za nią kciuki, a nawet więcej, przyłączyłam się do tej inicjatywy i staram się dorzucić swoje trzy grosze ;-) Zobaczymy co z tego się wyszyje!
Kasiu, DZIĘKUJĘ, że o mnie pamiętałaś i że podesłałaś mi linka do bloga Lucyny! DZIĘKUJĘ <3
* * *
Od pewnego czasu eksperymentowałam z planowaniem pracy przy wzorach, haftach, obowiązkach domowych etc. Metodą prób i błędów w końcu zorganizowałam sobie życie :)
Do wczoraj wyszywałam tak, że każdego dnia robiłam po "kilka" krzyżyków w każdym zaczętym hafcie. Było to trochę męczące... Całe rozkładanie i składanie haftu zajmowało dużo czasu. Dziś postanowiłam zrobić inaczej. Wyliczyłam, że w ciągu dnia (w tygodniu) na haft mam 4,5 h + 0,5h na wzory. W weekendy na haft jest 5,5h, bo Szymek nie idzie do szkoły :)
Aktualnie mam rozpoczęte siedem haftów, czyli na każdy dzień po jednym i tak mam zamiar od dziś pracować, tzn. już zaczęłam. Najbliższe poniedziałki postanowiłam poświęcić pewnym UFO-kom. Odkopane z czeluści zapomnienia... Do skończenia pozostało koło sterowe oraz kotwica. Szkoda tego nie zrobić, prawda?
Od pewnego czasu eksperymentowałam z planowaniem pracy przy wzorach, haftach, obowiązkach domowych etc. Metodą prób i błędów w końcu zorganizowałam sobie życie :)
Do wczoraj wyszywałam tak, że każdego dnia robiłam po "kilka" krzyżyków w każdym zaczętym hafcie. Było to trochę męczące... Całe rozkładanie i składanie haftu zajmowało dużo czasu. Dziś postanowiłam zrobić inaczej. Wyliczyłam, że w ciągu dnia (w tygodniu) na haft mam 4,5 h + 0,5h na wzory. W weekendy na haft jest 5,5h, bo Szymek nie idzie do szkoły :)
Aktualnie mam rozpoczęte siedem haftów, czyli na każdy dzień po jednym i tak mam zamiar od dziś pracować, tzn. już zaczęłam. Najbliższe poniedziałki postanowiłam poświęcić pewnym UFO-kom. Odkopane z czeluści zapomnienia... Do skończenia pozostało koło sterowe oraz kotwica. Szkoda tego nie zrobić, prawda?
Świetny plan :) Czekam na efekty!
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie szkoda było by nie zrobić ostatnich :) Powodzenia
OdpowiedzUsuńswietny pomysl, i jakie wyliczenia, trzymam kciuki za powodzenie:)
OdpowiedzUsuńświetne!!
OdpowiedzUsuńSzczególnie podoba mi się kompas! Czekam na finał ;)
Plan, jak najbardziej ambitny, tylko czy uda się zrealizować, czas Ci to pokaże. Życzę powodzenia.:)
OdpowiedzUsuńKażdy plan jest dobry, tylko trzeba go realizować :) U mnie ciężko z systematycznością więc działam zrywami :)
OdpowiedzUsuńPlan moze być ale najważniejsze i tak czy uda się go wprowadzić w życie a z tym różnie bywa. Róża super...
OdpowiedzUsuńSuper plan. Ja jakoś ostatnio łapię robótkę w każdej wolnej chwili a i tak marnie przybywa. Chyba też muszę się przeorganizować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ojeju <3 chciałabym to wyszyć :) super hafciki
OdpowiedzUsuńFajne wzory :) co do planowania to jak ja coś sobie zaplanuję to i tak z tego nici wychodzą choć ostatnio inne hafty robię w tygodniu a inne w weekendy i staram się być w tym konsekwentna
OdpowiedzUsuńKasieńko, to że nici to chyba dobrze z perspektywy hafciarki :)
UsuńJasne, że szkoda. Ot trochę wakacji, tej ponurej jesieni :) Na bloga Lucynki zaglądam i cieszę się, że wpadła na taki pomysł. Oj ciekawa jestem co też Dziewczyny wyczarujecie :) A Twój plan działania, godny podziwu! Konsekwencji w realizacji :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam letnie wzory, już mi się zrobiło tęskno do ciepłych dni :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co Kochana. Taki talent jak Twój musi iść w świat :)
OdpowiedzUsuń